czwartek, 8 marca 2012

Do wyburzenia

Gdy pisałam prośbę o zgodę na remont wyrysowałam Panu urzędnikowi dokładnie jak będą wyglądały zmiany. Miałam nadzieję, że nie będzie potrzebny dokładny projekt architekta, w końcu aż tak wiele tego nie burzymy... nadzieja matką głupich bo na dokładkę dostaliśmy jeszcze sporządzenie dziennika budowy, który zatwierdza tzw "kierownik budowy" oraz zgodę w Wydziale Architektury i Budownictwa. Co najmniej jakbyśmy pałac chcieli budować. Aha nie zapomnijmy jeszcze o Radzie Mieszkańców. Szanowny Zarząd winien się zebrać i wyrazić zgodę na remont.
1. Widok na kuchnię połączoną ( w przyszłości ) z salonem.
2. Pokój dziewczynek zamknięty dwuskrzydłowymi drzwiami i część korytarza. 
3. Przesunięty otwór drzwiowy w sypialni

czwartek, 1 marca 2012

Co mamy, czego chcemy

Mamy mieszkanie ( jeszcze nie na własność ale wykupimy :P),całe 73m2. Trzy pokoje, kuchnia, łazienka, przedpokój. I są ściany. Zdecydowanie za dużo ścian. Jeden przechodni pokój, który powinien wieść samodzielne życie. Czego chcemy? Chcemy przestrzeni. Wyburzymy jedną ścianę, kawałek drugiej, odrobinkę trzeciej. W ten sposób stworzymy ogromną strefę dzienną, w której będziemy spędzać większość czasu. Zamkniemy jeden pokój dwuskrzydłowymi drzwiami. Machniemy białą farbą tu i tam. Na ścianach powiesimy dziecięce bazgrolki :). Będzie naprawdę cudownie.

Witajcie

Witajcie. Pewnego dnia pomyślałam sobie, że było by całkiem miło prowadzić sobie dziennik remontu. Ku pamięci. Przecież blogów nigdy nie za wiele :) więc jednym ruchem ręki założyłam następnego. Niech będzie, że o remoncie, a może o pomysłach, które siedzą w mojej głowie, może o inspiracjach. Czas pokaże. Ale zapraszam serdecznie. Asia