wtorek, 3 grudnia 2013

Kalendarz adwentowy

Grudzień zawitał, wiszące liście zniknęły i powstał kalendarz. Kalendarz adwentowy inny niż te które mieliśmy dotychczas i dosyć oszczędny w brokatach i świecidełkach. Jestem po prostu zakochana w tych małych pudełeczkach. W każdym pudełeczku liścik, a w nim świąteczne zadanie.
 Aż żal wyrzucać każdego dnia strzępki pudełek do kosza. Ale co zrobić dni lecą, dzień za dniem... nie obejrzymy się i będzie trzeba otworzyć 24- te pudełeczko. Przy robieniu kalendarza korzystałam z kilku wzorów pudełeczek gotowych do wydrukowania :
1.  http://www.mrprintables.com/ - jedna z moich ulubionych stron z drukowankami dla dzieci ( dzięki Agnieszko, za uświadomienie mnie o jej istnieniu) Kalendarze znajdziecie TU
2. http://www.minieco.co.uk/ - kolejna bardzo inspirująca strona, kto lubi robótki z papieru znajdzie tam coś dla siebie. Do kalendarza użyłam brył z STĄD. 
3. http://blog.heylook.fi - ostatnie miejsce gdzie znalazłam również kalendarz z pudełeczek
Padający śnieg to nic innego jak wata zmoczona wodą i zwinięta w kulkę.  Mała zimowa chmurka  jest autorstwa Piegowatej

poniedziałek, 25 listopada 2013

Święta krowa

Święte krowy to mają Hindusi, my za to mamy naszą czarną krowę, a w zasadzie tylko jej głowę. Każdy kto jest czyścioch i ręce myje ma przyjemność spojrzeć jej prosto w oczy. A tylko spróbuj jakieś złe słowo cisnąć...toż ona nie podlega krytyce. 




Krowa zakupiona w sklepie Tiger, gdzie można spotkać również inne zwierzęta.


Jeśli jednak ktoś posiada gumowe zwierzaki zawsze może sam sobie zrobić taki wieszak : 


poniedziałek, 28 października 2013

Jesienna zdobycz.

Mało brakowało a porąbana na kawałki grzałaby w zimie któregoś z  mieszkańców naszej dzielnicy.  Została jednak zauważona, do domu własnymi rękoma przytachana i pokochana. Dzięki Ci losie, żeśmy wtedy śmieci wyrzucali!!!
Tym sposobem zagościł u nas prawdziwy antyk, mocno w jesiennym klimacie. 



A u dziewczynek w pokoju ostatnio pojawiły się takie obrazki ( pocztówki z książki " O psie który szukał" Wyd. Ładne Halo. oraz ulotka dziewczyn z bloga TIU TIU. )

Wycinacie dynie na Halloween? Nasze wielkie dynio-głowy już czekają na balkonie. 


W tym roku zamiast tradycyjnego wycinania nożem mam ochotę wypróbować sposób z wiertarką i kredkami : 



źródło : blog The Swell Life

piątek, 18 października 2013

Kropka

Kropki, kropy, kropeczki czyli inaczej polka dots, motyw znany i bardzo lubiany zarówno w modzie jak i we wnętrzach. I u nas zagościły wielkie kropy w kolorze biało- czarnym. Kiedy zobaczyłam, że w ofercie Ikea jest dywan w biało- czarne kropki i to jeszcze za niewielkie pieniądze to długo się nie zastanawiałam. Potrzebne nam było coś pod stolik na kółkach ( taka wdzięczna mała komódka wypatrzona u Taty w piwnicy), który wędrując z miejsca na miejsce okropnie rysuje podłogę, a taki dywan pasował idealnie. I kropka. 
pufa w kropki zrobiona przez Asię z JIMGirls , wiedziałam, że to pufa idealna dla nas
torba w kropki uszyta przeze mnie
poduszki domki TIGER 
poduszka szydełkowa by piegowata

A nasz nowy stolik kawowy wyszperałam u mojego Taty w piwnicy i pomalowałam go na biało, wcześniej też był ładny ale bardzo podrapany więc szlifowanie było konieczne. 

Wracając do tematu kropki czy wiecie kto jest nazywany księżniczką polka dots? To japońska artystka Yayoi Kusama. To ona już w latach 50- tych tworzyła w Japonii prace całe obsypane kropkami. Do dziś  jest kojarzona i sama mocno utożsamia się z motywem polka dots. 



Zapraszam do obejrzenia poniższych filmików a wszystko będzie już dla was jasne :



poniedziałek, 7 października 2013

Tu się śpi.

Na wstępie należą się przeprosimy, tym wszystkim którzy podczas mojej kilkumiesięcznej nieobecności zaglądali tu i czekali. Czekali na zdjęcia z sypialni i letnie aranżacje ...bo przecież obiecałam. Wciąż uczę się tego, że pod drugiej stronie ekranu siedzą żywi ludzie, którzy chcą być traktowani uczciwie. Dlatego wracam do was z kolejną porcją różnych zdjęć. Sezon "ogórkowy" za nami a mi znów się chce malować, szlifować i urządzać :) 
Udało mi się zrobić kilka zdjęć z sypialni ( nie było to łatwe, gdyż pomieszczenie nie jest zbyt duże, a mój obiektyw makro ma ograniczone możliwości) , zmotywował mnie pomalowany wieszak, który w końcu stanął dumnie w kącie pokoju.  Ta sypialnia to nic wielkiego, wciąż na podłodze leży ogromny materac i "patrzy" z nadzieją na przyszłą ramę, której brak. Wciąż stoi komoda z ubraniami dzieci choć miała być pusta przestrzeń tylko z wieszakiem. Wciąż nie ma lamp przy szafie. Jedyne co jest to plany, plany na zagłówek i roletę. Zagłówek to już konieczność, ściana za plecami już nie jest biała a gniazdko elektryczne na środku ściany straszy ( kto to wymyślił?bo nie przypominam sobie, żebym to była ja) I chwilowo tyle. Enjoy!
 Ten wieszak jest z nami od zawsze i bardzo go lubię. Został pomalowany pomarańczowym sprayem. 

 Po szydełkowe serduszka odsyłam was do mojej bogini szydełka- do Piegowatej. Dziękuję jeszcze raz Agnieszko za te małe cuda. 

poniedziałek, 25 marca 2013

Spring time baby!

Za oknem jej nie widać ale myślę, że macie już ją w sercach. My ją mamy i w sercach i w domu :) WIOSNA!!!

Na ścianie w salonie jakiś czas temu pojawił się nasz pierwszy plakat, zrobiony z ulotki informacyjnej z projektu " Design dla wszystkich", który odbył się rok temu w Galerii BWA we Wrocławiu. Plakat autorstwa : Joanny Jopkiewicz & Pawła Ł. Borkowskiego. Razem z cotton balls'ami tworzy niezły duet. 

żródło zdjęć : Hodowcy Zabawek

Matula uszyła poszewkę na poduchę z materiału z Ikea i flamastrami do tkanin coś tam ją pokolorowała. Niewiele, bo niewiele. Ale taki kaprys miała :)

 A z okazji zbliżającej się Wielkanocy chciałam wszystkim odwiedzającym mojego bloga życzyć :
wielu radości i na stołach pyszności !

niedziela, 24 marca 2013

Pod wąs

Motyw wąsa jest już chyba wszędzie. Mam wrażenie, że został wykorzystany do granic możliwości w ubiorze, dodatkach, biżuterii i we wnętrzach. Mimo iż wszechobecny, przeze mnie wciąż bardzo lubiany. Zapuściliśmy ostatnio wąsy w niektórych kątach w domu za sprawą jednej prostej rzeczy : szerokiej taśmy z motywem wąsa. I nagle w naszym domu zamieszkali Pan Wąsaty Toster czy Wąsaty Stołek, którzy cieszą nasze oko w czasie codziennych czynności. Taśma sprawdza się idealnie również do przyklejania wszelkich dziecięcych rysunków i karteczek bo nie zostawia śladu na ścianie. 
 Taśma i kubek : Tiger

 
Wąsów nie zabrakło również w inspiracjach wielkanocnych. My chyba się skusimy, te pisanki są urocze : 
zdjęcia znalezione na podobasie.blox. pl

 Możemy też upiec wąsa jakby ktoś miał ochotę : 
 zdjęcie znalezione na ohdeer.pl/blog

A tak przy okazji chciałam wam się do czegoś przyznać :) :