środa, 29 sierpnia 2012

Coraz lepiej. Jest podłoga.

Tak, tak zdecydowanie w tym czasie COŚ tam się zmieniło. Uwaga, jest podłoga. Mamy na podłodze piękne sosnowe deski, surowe z licznymi słojami w jasnym kolorze. Strasznie mi się takie podobają ale wiem, że z czasem ściemnieją i  już nie będą takie piękne. Więc plan się nie zmienia. Będą białe. Nie ma progów co było naszym marzeniem i się spełniło. Będzie jeden próg w łazience ale tam kładziemy teakową podłogę( za jakieś 2tyg dopiero). Są też ściany dzielące naszą sypialnię i pokój dziewczyn. Ba!! są już wmontowane mechanizmy do drzwi przesuwanych. Powoli jedna ściana w łazience zapełnia się kaflami. Od początku zależało mi na takich płytkach cegiełkach tzw " mugatach" ( płytki Vives Mugat) jednak ich cena nie do końca nas przekonywała. Poza tym przeszukując fora internetowe stwierdziłam, iż zaistniała jakaś ogólna mania posiadania właśnie takich fazowanych cegiełek. Szukałam więc zamiennika, który sprawi, że będzie tak jak sobie wymyśliłam. Znalazłam go w Castoramie, są to płytki  cegiełki w formacie  trochę innym bo 10x30cm. Cena 54zł m2. Są płaskie i chyba właśnie takie jak chciałam.Zobaczymy jaki będzie efekt po ułożeniu.
Robimy parapety z belek drewnianych pomalowanych na biało - zależy nam by nie wystawały poza linię ściany i wtapiały się w nią jakby ich w ogóle nie było.
Aktualnie czekamy na cykliniarza i zaczynamy malowanie. W ramach oszczędności rzędu 3-4 tys. będziemy ściany, sufity i podłogę malować samodzielnie.  Ktoś chętny do pomocy? :P 
                 p.s Zdjęcia robione telefonem więc nie są dobrej jakości.